Po raz pierwszy w uzdrowisku Truskawiec odbył się Festiwal kultury polskiej. Dawniej różne akcje z udziałem przyjaciół z Polski nie były rzadkością w Truskawcu, lecz nie były to wydarzenia systematyczne, zwarte w jednym krótkim odcinku czasowym.
Natomiast trzydniowy Festiwal kultury polskiej (19-21 maja) stał się nie tylko manifestacją dobtych relacji polsko-ukraińskich, lecz też pokazał że współpraca w dziedzinie samorządności, kultury i partnerstwa strategicznego może mieć wyraz całkiem konkretny i dość skuteczny. Albowiem łączą nasze narody nie tylko wspólne źródła historyczne, polityczne, gospodarcze i kulturowe, lecz też wspólne interesy w przyszłości.
Na otwarciu Festiwalu kultury polskiej w Truskawcu nie brakowało wzajemnych komplementów i uprzejmości. Jednak najmocniejszym było powitanie do uczestników wydarzenia Konsula honorowego Ukrainy w Szczecinie Henryka Kołodzieja. Pan Konsul nawiązał do jakże ważnego tematu – dwóch ojczyzn. Jedna Ojczyzna – kraj w którym mieszkamy, jak to określił p. Henryk Kołodziej, „nasza Ojczyzna materialna”, zaś inna Ojczyzna (nie druga, a także pierwsza! – równolegle) – to ta, którą nosimy w swym sercu. Chyba każdy Polak mieszkający na Ukrainie czy w innym kraju poza Polską zrozumie to doskonale, jak rozumieją to również Ukraińcy w Polsce i innych krajach na obczyźnie.
„Niech żyje Polska! Sława Ukrajini!” – te słowa zakończenia występu Henryka Kołodzieja spotkały najwięcej owacji w dniu otwarcia przedsięwzięcia.
Powiew wiatru rozprościerał nasze obie flagi, a uczestnicy Festiwalu kultury polskiej dumnie wykonywali hymny narodowe obu krajów braterskich. Różne melodie, ale jakze podobne słowa – póki jesteśmy żywi, nie zginie nasza Ojczyzna…
Zaszczycili swoją obecnością Festiwal kultury polskiej konsul Rzeczypospolitej Polski we Lwowie Rafał Kocot i starosta kartuski Janina Kwiecień.
Festiwalowi jaknajbardziej dopisała pogoda – w sobotę i niedzielę bylo cieplutko, bez deszczu, z lekkim wietrzykiem. (A propos, odrazu po zakończeniu festiwalu i wyjeździe gości do Polski nad Truskawcem przeszła silna ulewa). Więc dla licznej delegacji z Polski podróż do uzdrowiska Truskawiec była nie tylko wyjazdem roboczym, lecz śliczną wędrówką na Kresy, niezapomnianą wycieczką. A wzieli w niej udział przedstawiciele gmin Połczyn-Zdrój, Szwidwin, Przodkowo, Hrubieszów, Zaklików, Kwidzyn, Starogard Gdański, Drawsko Pomorskie, powiatów Kartuskiego i Wejherowskiego oraz Kołobrzegu, z którym Truskawiec podpisze umowę partnerską.
Oprócz spotkań i konferencji, które dla większości prostych mieszkańców Truskawca i gości miasta były niezauważalne z dość oczywistych powodów, bardzo prężnym i barwnym był program koncertowy. Piosenki i melodie ludowe, występy akademickie, tańce i Disco Polo, tematy liryczne i patriotyczne – niczego nie brakowalo na Festiwalu kultury polskiej. A ponieważ występy na centralnej scenie uzdrowiska mogli oglądać wszyscy chętni, to o swoim pierwszym zapoznaniem się z kulturą polską mówili liczni kuracjusze z Azerbajdżanu, Kazachstanu, Uzbekistanu, Kirgizstanu i innych krajów azjatyckich, którzy oddawna przyjeżdżają do Truskawca na leczenie i wypoczynek. Polacy nie marnowali okazji robić promocję uroczych miejsc kraju ojczystego, rozdając zaproszenia odwiedzić Pomorze, Kaszuby, oraz inne miejscowości, skąd oni przyjechali.
A dla licznych kuracjuszy z Polski których w Truskawcu w ostatnim czasie jest chyba tyle co kuracjuszy z różnych zakątków Ukrainy, była to trzydniowa uczta rodzinna.
Msze święte w kościele, mecz przyjacielski z piłki nożnej, warsztaty, ekspozycja zdjęć z Drawska Pomorskiego w muzeum historii miasta-kurortu Truskawiec, konferencja na temat „Sposoby i środki wzmocnienia dobrosąsiedzkich stosunków między Ukrainą i Polską w nowoczesnej skomplikowanej sytuacji geopolitycznej. Rola samorządów i organizacji pozarządowych w wspólnej promocji obu krajów”, koncerty i wieczory organowe, prezentacja polskich rzemioseł i tradycyjnych dań kuchni narodowej, haftowanie i rysunki na kawie – nie sposób opisać każdy szczegół z tego tak obszernego programu festiwalu.
Festiwal kultury polskiej w Truskawcu zakończył się, lecz polska obecnośc w tym sławnym uzdrowisku pozostaje. Poprzez mieszkających tu Polaków, którzy przetrwali i wytrwali, poprzez polski kościół i polskie towarzystwo kulturalno-oświatowe, poprzez coraz liczniejszych kuracjuszy z Polski (z tego powodu nieraz wydawać się może że wróciły te świetne czasy, kiedy Truskawiec byl najlepszym uzdrowiskiem II Rzeczypospolitej).
Obecność polska jest tu i poprzez pozytywne nastawienie władz samorządowych do pogłebienia współpracy naszych krajów na szczeblach tak państwowym jak i lokalnym. Idea niniejszego festiwalu i jej urzeczywistnienie jest temu pięknym i precyzyjnym świadectwem.
A za rok odbędzie się II Festiwal kultury polskiej w Truskawcu. Zapraszamy!
Włodzimierz Kluczak
ТОП коментованих за тиждень