Dziś w Truskawcu żyje już piąte pokolenie Polaków, kochających to miasto, dbających o jego pamięć, piękno, o jego liczne walory jak przyrodnicze tak i lecznicze.
Pierwsze wspomnienia o Truskawcu zostały nam przekazane przez naszą prababcię, która jako dobra nauczycielka w Polsce dostała nagrodę – wyjazd na dwa tygodnie na odpoczynek do Truskawca. Mieszkała w małym hoteliku. W dzisiejszej willi „Mozart” doktor Pelczar miał ambulatorię, gdzie bezopłatnie leczył „tych biedniejszych”. Bo ci bogaci to równali te straty. A teraźniejsza willa „Park” (obok) to był rodzinny dom Pielczarów.
Te opowiadania jak rodzinna legenda przychodzą z pokolenia na pokolenie, pozwalają nam kochać to miasto, szczycić się jego światową sławą.
Jakich tylko gości w czasach międzywojennych nie przyjmował Truskawiec!
Willa Rajmunda Jarosza „Goplana” (dziś muzeum Mychajła Biłasa) gościła marszałka Józefa Piłsudskiego, marszałka Sejmu Daszyńskiego, trzykrotnego premiera Polski Wincentego Witosa, prezydenta Estonii Konstantina Pätsa. Zaszczycali uzdrowisko swoimi wizytami i występami wiadomi działacze kultury – artyści, śpiewacy, muzykanci – Mieczysław Fog, Jan Kiepura, Hanka Ordonówna, Marian Hemar, Włada Majewska, Aleksander Żabczyński, Kornel Makuszyński, Julian Tuwim, Iwan Franko, Zofia Nałkowska. Grała orkiestra pułku Samborskiego.
Stary, romantyczny Truskawiec z czasów młodości Schulza, Chciuka, Wierzyńskiegp został tylko w legendach, literaturze i na starych zdjęciach.
Tajemnicza i pociągająca przeszłość, niepowtarzalna i czarująca. Co nam zostało z tych lat…
Przeleciały nad nim wojny, polityczne wichury. Wille były szpitalami dla rannych, zmieniały się czasy, rządy, ludzie. Dawna przeszłość poszła w zapomnienie.
Buduja się betonowe sanatoria na tysiąc miejsc. Gdzie się podział urok ślicznych will? Czy człowiek może odpocząć w takim mrowisku? I to minęło z czasem. Pustką świecą ogromne sanatoria, rosną nowoczesne niewielkie wille, hoteliki, kawiarenki, pensjonaty. Za czasów niepodległej Ukrainy odradza się piękno i była sława Truskawca.
Odrodził się sławny stary park: kwiaty, kwiaty, muzyka, śpiew ptaków, wiewiórki… I znowu nasze mineralne wody, klimat i serdeczna atmosfera przyciągają gości z całego świata, a szczególnie z Polski. Jest gdzie się odprężyć, zadbać o zdrowie, zyskać nowych przyjaciół i odjechać z postanowieniem: ja znowu tu przyjadę, wrócę.
Serdecznie zapraszamy! Zaprasza miasto, ta perełka Przykarpacia, zaprasza urząd miasta, zaprasza wspólnota polska, zapraszają jego muzea, wille, jego tętniące życie kulturalne, muzyczne. Jest się czym nacieszyć, opowiedzieć nowym pokoleniom o naszym mieście.
Ożyją stare legendy, dzień dzisiejszy będzie radosnym i słonecznym. Trudne czasy przeminą z Bożą pomocą, odzyskamy dawną świetność, urok i nowe legendy będą opowiadać już nasze dzieci.
Nawet przybysze ze Wschodu Ukrainy (słysząc na ulicy rozmowy przez komórkę) z radością zapraszają przyjechać do nas, bo tu tak spokojnie, pięknie i ludzie życzliwi, i strach wojny oddala się, i wiara w dobre jutro zapala się w sercach ludzi.
Do zobaczenia w Truskawcu!
Bogdana Zaborowska
ТОП коментованих за тиждень