Grażyna Kaznowska: „Każdy ma prawo widzieć teatr tak jak uważa”

14.11.2015 | Filed under: Публікації

13 li­stopada w re­staurac­ji Oscar w Trus­kawcu przedstawiono spek­takl Teat­ru w drod­ze AG­RADA z Polski „Ona” o życiu kobiety z polsko-ukraińskiego pog­ranic­za (z in­spirac­ji Hel­muta Kaj­zara). To kul­tural­ne wydar­zenie zebrało w re­staurac­ji Oscar nie tylko członków Polskiego Kulturalno-oświatowego Centrum im­ienia Raj­munda Jaros­za, zrzes­zającego miejscowych Polaków, ale także przedstawicieli ukraińskiej in­teligencji mias­ta – nauc­zycieli ze szkoły sztuk pięknych, przedstawicieli his­torycznego klubu „Syva dav­nyna”, reżyserów, aktorów studenckiego teat­ru „Alter” z pob­liskiego Drohobyc­za, dzien­nikar­zy etc. Spek­takl od­bywał się w dwóch językach – polskim i ukraińskim.

Hotel Oscar, w re­staurac­ji którego odbyło się tak ważne dla pro­wincjonal­nego mias­teczka kul­tural­ne wydar­zenie, jest uważany za naj­lepsze w Trus­kawcu miejsce wypoc­zynku dla ar­tystów, aktorów, ludzi kul­tu­ry w ogóle, o czym zreszta mówi nazwa hotelu. Pre­mi­erą spek­taklu „Ona” zapoczątkowano tu spot­kania ze sztuką teat­ralną, poezją, dob­rym fil­mem, wszystkim, co pomoże kul­tural­nemu wzbogaceniu mieszkańców Trus­kawca i li­cznych gości nas­zego słyn­nego uzdrowis­ka.

Po spek­taklu roz­mawiamy z p. Grażyną Kingą Kaz­nowską z Ustrzyk Dol­nych, współzałożycielką Teat­ru w drod­ze AG­RADA. Ona razem ze swoją koleżanką (też ak­torką) Marianną Jarą z Sanoka zebrały li­czne brawa od pub­licznoś­ci.

– Pani Grażyno, czy Pani po raz pierwszy występuje u nas w Uk­rainie? Bo w Trus­kawcu to pierwszy spek­takl Teat­ru w drod­ze AG­RADA…

– Mnie bardzo w duszy gra wielokul­turowość. Pracując z młodymi ludźmi pisałam dużo pro­jektów i dowied­ziałam się że jest taki pro­jekt polsko-ukraińskiej wymiany młodzieży, gdzie możemy zdobyć pieniądze z Narodowego Centrum Kul­tu­ry aby wyjeżdżać do Odes­sy i nad Morze Czar­ne. Nie uk­rywam że pierwszy pro­jekt napisałam 13 lat temu i tak przez 11 lat rok w rok jeździlis­my tam na działania ar­tystyczne. Uwiel­biam te miejsca, to tam trafiliś­my na niesamowitego ar­tystę Walerego, na jego młodzież. On sam nie jest Ukraińcem, a Mołdawem, jego żona jest Polką i oni pro­mują kul­ture polską oraz uczą języka uk­raińskiego w tej rosyjskojęzycznej przestrzeni. Dobrze nam sie wspólpracuje, jeździmy na takie międzynarodowe fes­tiwale kul­tu­ry polskiej „Akier­mański polonez”. Nies­tety, dwa os­tatnie lata nie byliśmy tam wiadomo z jakich powodów.

A jeśli z kolei chod­zi o Trus­kawiec, to myśmy z Marianną raz już były w Trus­kawcu z taką wizyta pilotażową. Ponieważ Marian­na przyjeżdża do Trus­kawca któryjś raz z rzędu, to zap­roponowała mi żeby pojec­hać z nią. Nie uk­rywam że kuracyjnie-leczniczo, a przy okaz­ji chciałyśmy zagrać tu ten spek­takl.

– Czy może Pani powied­zieć jak Pani przyszła do teat­ru?

– To jest bardzo długa moja his­toria, ponieważ ja od dzieciństwa miałam niepochłonną duszę.

Jako dziec­ko tańczyłam w zes­pole ludowym. Ja w ogóle pot­rafiłam nies­tety wbrew każdemu jed­nemu rozsądkowi w czasie Pod­niesienia stanąć na ołtarzu i zatańczyć – to moja mama pop­rostu pamiętała mi to bardzo długo.

Ale tańczyłam w zes­pole ludowym i nie uk­rywam, że chciałam swoją drogę związać przede wszystkim z tańcem. To był początek lat 1970., kiedy w Polsce jeszcze bardzo dobrze funkcjonował zespół Mazowsze. Jak skończyłam szkołę podstawową, to wtedy właśnie zespół Mazowsze ogłaszał nabór na li­ceum przy zes­pole. Rozen­tuzjaz­mowana powied­ziałam swoim rod­zicom że ja chcę jechać do Warszawy do li­ceum, na co rod­zice popukali po głowie i powied­zieli mi: „Dziewczyn­ko, przes­tań! Ile masz lat?” Ile lat miała dziewczyn­ka w 8 klasie – 13 czy 14? I nie poz­wolili mi.

Za karę żeby samiej sobie obciąć palce poszłam do tech­nikum chemicznego. Ponieważ tam szła moja kuzyn­ka to powied­ziałam: „Dobrze, nie puścicie mnie do zespołu tańca, to ja idę do tech­nikum chemicznego”. Pokor­nie to tech­nikum chemiczne skończyłam, ale dusza cały czas była ar­tystyczna, bardzo dużo działałam w kółkach teat­ralnych, tańczyłam w najróżniejszych zespołach.

Po skończeniu tech­nikum nie poszłam do szkoły teat­ralnej, zrobiłam studia kul­turotwórcze, był w Polsce taki kierunek – kul­turoz­nastwo z pedagogiką kulturalno-oświatową. Jak skończyłam tą pedagogikę kulturalno-oświatową, moje drogi złączyły się z har­cerstwem, ale z takim bardzo pozytyw­nym har­cerstwem gdzie ja tak nap­rawdę nauc­zyłam się pracy w zes­pole, bycia z drugim człowiekiem, dawania siebe innym. Jakoś bardzo szyb­ko szłam w tej hierarchii, byłam kierow­nikiem wyd­ziału duc­howego tych najmłodszych i or­ganizowywałam różnego rod­zaju im­prezy – ale wszystko co robiłam to było pod kątem teat­ru.

Or­ganizowywałam wiel­kie im­prezy jak np. Dzień Dziec­ka czy ulubione Święto Ducha, to pot­rafiłam całe mias­to zamienić w Od­wied­ziny króla Jagiełły, albo zamienić Sanok w wioskę indiańską.

– Pani poc­hodzi z Sanoka?

– Nie, poc­hodzę z Kros­na, z tym że moja rod­zina jest taka krośnieńsko-bydgoska, dlatego też trochę czasu spędziłam w Byd­goszczy. Bo moja mamusia jest z Kros­na, natomiast tatuś był z Byd­goszczy.

I tak to się w ogóle zaczęło. Ale ponieważ teatr tak we mnie niep­rawdopodob­nie tkwił, dlatego post­anowiłam zdawać do szkoły teat­ralnej do Wrocławia. Dostałam się tam, skończyłam szkołę teat­ralną. Moja pasja pracy z małymi dziećmi była bardzo mocna, dlatego trafiłam do takiej małej bi­eszczadzkiej szkółki jako nauc­zyciel…

– Nauc­zyciel choreog­rafii?

– Właśnie nie. Jako nauc­zyciel języka polskiego, bo też zrobiłam studia z języka polskiego.

Ale udało mi się wywalczyć w minis­terstwie taki ak­torski pro­gram edukac­ji teat­ralnej.

– W tej szkole?

– W tej szkole. Ja do teat­ru zaan­gażowałam wszystkich nauc­zycieli i wszystkich uczniów w Orel­cu w Bi­eszczadach. Uczniów było 70, a nauc­zycieli było 12. To była końcówka lat 1980. – początek 1990., kiedy o tej szkole było bardzo głośno.

A potem poszła w Ustrzyki, bo tak chod­ził za mną dyrek­tor Domu kul­tu­ry w Ustrzykach aby zająć się młodzieżą w Ustrzykach. Po dwóch latach jego prośby roz­poczęłam warsztaty. Teatr młodzieżowy nazywa sie Teatr formy PARRA.

– Co to znac­zy PARRA?

– Już mówię. To wymyśliła sama młodzież. Ponieważ kiedy szukaliś­my nazwę, a ja chciałam aby to była ich nazwa, to ktoś wpadł na pomysł: „Naz­wimy się teatr formy Para, bo będziemy grać na całą parę”. Czyli na full. Ja mowię: „Słuc­hajcie, para to jakoś tak brzmi…”. Oni mówią: „Dobra, to dołożymy jeszcze jedną r”. I tak się zrobił Teatr PARRA. I ten teatr pro­wadzę już 17 lat.

Natomiast ten dorosły teatr prak­tycznie w tam­tym roku miał sześ­ciolecie swojego istnienia – jest to Teatr w drod­ze AG­RADA. Dlac­zego w drod­ze? Ponieważ prak­tycznie każdy z nas jest z in­nego miejsca – tylko my dwie z Marianną mieszkamy blis­ko siebe, bo ja mieszkam w Bóbrce kolo Sol­iny, w bardzo pięknym miejscu, a Marian­na w Sanoku. Ale kolega, z którym zakładałam ten Teatr w drod­ze AG­RADA mieszka w Bruk­seli, koleżanka, z którą współpracuję, mieszka w Starym Sączu, kolej­na koleżanka mieszka w Krakowie, kolej­na koleżanka mieszka w Warszawie, dlatego ten teatr nazywa się Teatr w drod­ze.

– A dlac­zego AG­RADA?

– Myśmy sobie roz­pisali takie przesłanie, pierwsze lit­e­ry którego zbudowały taką właśnie pionię.

– Nie każdy widz zrozumie to co Panie przedstawiły nam…

– Powiem tak – jes­tem przedstawicielem teat­ru of­fowego czyli takiego który, po pierwsze, nie zaj­muje się typo­wym teat­rem dramatycznym, a po drugie bardzo chcę wymusić widza do rozważań, do własnej in­terpretac­ji…

Jakoś tak wydaje mi się że człowiek jeśli wyjdzie z teat­ru i żyje z tym spek­taklem przez jakiś okres czasu, gdy nie ma dopowied­zianych sek­wencji, to musi myśleć.

Teatr dramatyczny jest budowany na jed­nej linii, jest zawiązanie akcji, kul­minac­ja, rozwiązanie, natomiast teatr of­fowy z in­nego nurtu – on ma drażnić, on się wcale nie musi tak do końca podobać, on ma zostać w widzu. Ja zawsze mówię że jest tak – ponieważ lubię ob­razy to chcę wyjść z wys­tawy aby ten obraz został we mnie i ja sobie będę własną in­terpretację budowała i budowała. Jeśli jest od A do Z powied­ziane, to ja myślę że jest to tak, że się zamyka drzwi, wyc­hodzi się i się o tym nie myśli.

Po drugie, też często w spek­taklach które robimy nie ma opt­ymiz­mu. Owszem, ja mam teraz zrobiony taki mono­dram „W podróży do…” na tekstach tego mojego wspólnika Adama Snarskiego który mieszka w Bruk­seli. On pisze fan­tastyczne felietony o nas Polakach, ale to jest znowu mono­dram z drugim dnem. Gdzie wydawaloby się że kobieta jest pro­sta i próżna, że sprzedaje się (nie w sen­sie erotycznym, tylko że wyjeżdża aby zarobić pieniądze i robi z siebie słodką idiotkę), ale tak nap­rawdę jest drugie dno tego mono­dramu, że ona zos­tawiła mamę gdzieś tam pod opieką i ta mama umiera. Ja lubię takie drugie dna, nie lubię tylko jed­nego nurtu…

Ja wcale nie mówię że to jest dobrze dla wszystkich. To jest moje wid­zenie teat­ru. Każdy ma prawo wid­zieć teatr tak jak uważa, praw­da?..

Roz­mawiał Włod­zimierz Kluc­zak

P.S. W im­ieniu pub­licznoś­ci składamy wiel­kie pod­ziękowanie dla dyrek­tora hotelu Oscar p. Olega Błażiwskiego oraz dla pp. Grażyny i Marian­ny z Teat­ru w drod­ze AG­RADA za or­ganizację spek­taklu Ona w Trus­kawcu.

(Переглядів 157 , 1 переглядів сьогодні)

About

Błogos­ławieni którzy wprowad­zają pokój, al­bowiem oni będą naz­wani syn­ami Bożymi.

Tags:

Газ на авто. Трускавець

Новини Трускавця та регіону

ТОП коментованих за тиждень

  • None found

Оголошення ТВ

  • Запрошуємо на роботу
    05.01.2023 | 16:23

    Державний спеціалізований санаторій «Батьківщина» (м. Трускавець) запрошує на роботу: – психологів, –  соціальних педагогів, – фахівців з соціальної роботи, – соціальних працівників з відповідною освітою на постійну роботу. Телефон: 097-584-23-76. (Переглядів 1 , 1 переглядів сьогодні) Також читайтеКозацька слобода “Раковець” запрошує на риболовлю (0)Запрошуємо вивчати англійську мову! (0)Потрібен викладач англійської мови! (0)Запрошуємо юних футболістів (0)

  • Запрошуємо вивчати англійську мову!
    26.08.2022 | 15:47

    Курси іноземних мов Ірини Ченцової запрошують дітей та дорослих вивчати англійську мову з використанням інноваційних методик та сучасних підручників провідних британських та американських видавництв. Ми пропонуємо заняття в групах (7-10 чоловік), індивідуальне та корпоративне навчання, підготовку до ЗНО та здачі екзаменів на міжнародні сертифікати (IELTS, TOEFIL), а також Експрес-курси   для   дорослих   (англійська   для   подорожей   та […]

  • Archive for Оголошення ТВ »

Архіви