Na początku lutego w Truskawcu pożegnano Pani Halinę Zaborowską. Przeżyła 89 lat, zmagała się z ciężką chorobą, odeszła otoczona miłością rodziny i przyjaciół. Bo zasłużyła, bo całe swe życie pełniła wyznaczoną jej misję Żony, Matki, Lekarki, Polki, Katoliczki, Obywatelki, Człowieka…
Była wzorem inteligencji. Była zaangażowana w działalność Polskiego Kulturalno-Oświatowego Centrum imienia Rajmunda Jarosza, a wręcz była duszą Polskiego Towarzystwa w Truskawcu. Organizowała spotkania Polaków z różnych okazji – religijnych, rocznicowych, kulturalnych. Zawsze były to spotkania w rodzinnym gronie. Bo uważała wszystkich Polaków za jedną wielką rodzinę.
Te spotkania nie mialy jednej lokacji. Biblioteka, hala hotelowa, kawiarenka czy restauracja, muzeum. A najczęściej przyjmowała Polskie Towarzystwo w swoim domu. I wtedy nie obowiązywały żądne ramy czasowe, wtedy jej dom napełniał się żywą biesiadą, piosenkami patriotycznymi i ludowymi, rozmowami na różne tematy, smacznym zapachem kawy i ciastek. Darzyła wszystkich tym, czego miała w podostatku: życzliwością, dobrocią, szlachetnością, mądrą radą i ciepłym uśmiechiem. Taką była i taką pozostaje w pamięci wszystkich kto miał szczęście spotkać ją na drodze życia.
Urodzona w ojczystym kraju Juliusza Słowackiego 28 grudnia 1934 r. Los zdażył że Truskawiec stał się jej domem. Tu z mężem Radomirem utworzyli mocną wzorcową rodzinę, wychowali dzieci, doczekali się wnuków. Lekarka i Nauczyciel. Osoby twórcze, inteligentne, otwarte na innych. Komórka społeczeństwa niosąca w sobie światłość i mądrość.
Swoje bole powierzała papierowi. Oto jej wiersz „Złe czasy (Biady apokaliptyczne)”, napisany dwa dni przed wojną.
Co za straszne czasy
Dla prostego człowieka!
Miało nam biedy, wirusa –
Wciąż widmo wojny nas czeka.
Jak się nam ustawić w trudnym tym czasie?
Co robić, komu wierzyć i kto dziś ma rację?
Pomagać wzajemnie, wierzyć w koniec złego,
Aby bieda się skończyła z końcem roku tego.
Jak ten biedny lud cierpi, szczególnie wieku starszego
Już przeżyli wojny, głody i wiele strasznego.
Młodzież lepiej ustawiona do dnia dzisiejszego,
Nie chce życia przeoczyć, żyje na całego.
W czasy trudne i niepewne
Nikt nie zna swego losu,
Boża ręka nad wszystkimi
Uchroni nas od ciosu.
Trzymaj się, człowieku, ludzkiej zasady –
Pomagaj komu możesz i nie czekaj zdrady.
Biednemu podaj chleba, choremu nadzieję,
I zwycięży dobro, nie dopuśćmy zagłady!
22.02.2022
A oto modlitwa w pierwszy dzień wojny.
Modlitwa
O Boże! Jednak stało się!
Straszna wojna w naszym domu!
Stoi śmierć i krew się leje,
Wojna nad nami szaleje.
Boże jedyny, łaskawy,
Ratuj swój lud od zagłady,
Nie daj złemu zwyciężyć,
Daj ludziom męstwa i rady.
Ojczyznę mężni ratują,
Życia i krwi nie żałują,
Wierz w Bożą Opatrzność i łaskę,
We własnym domu pozostać nazawsze
Daj mężnym zwycięstwo,
Dzieciom powróć ojców,
Ojczyznę umęczoną
Daj odrodzić z gruzów.
Ty nas nie zostawisz,
Nasz Boże jedyny!
Bądż z nami nazawsze,
Zwróć nam UKRAINĘ!
24.02.2022
I jeszcz jeden wiersz „Ja i wojna”.
Jak orła białego dwa skrzydła,
Tak u serca mojego dwa skrzydła.
Wiecie, bogata jestem na świecie:
Bo mam ojczyzny dwie.
I obie w sercu mym,
I dobrze jest mi z tym.
A będę jeszcze bogatsza,
Gdy wojnę straszną ugaszą.
Wojna buszuje nad nami,
Giną chłopaki, dzieci z matkami.
Święty jest nasz lud ukraiński,
Obroni Ojczyznę od klęski.
Ukrainę oddać Bóg nie pozwoli,
Mężnie do zwycięstwa idziemy powoli.
Trud to jest ciężki, krwią, łzami oblany,
Ojczyzny innej niema, i jej nie oddamy.
Zwucięstwa gwiazda świeci,
Trzymajcie się, dzieci!
Wroga odgonimy, miasta odrodzimy,
Będzie stała Ukraina
Jak zwycięska śliczna dziewczyna.
02.03.2022
Była wielką miłośniczką Kuriera Galicyjskiego od momentu powstania tego pisma, Prenumerowała go, czytała, rozpowszechniała. Nie tylko sama. Rozdawała go Polakom w Truskawcu, w tym licznym kuracjuszom z Polski, których było wiele do 2020 r., tj. do koronawirusu. Robiła publiczne odczyty na wybrane tematy dla PKOC im. R. Jarosza. Do Dnia Niepodległości Polski, o Juliuszu Słowackim i Henryku Semiradzkim, o Mickiewiczu i Szewczence, o harcerach i Powstaniach Styczniowym i Listopadowym. Umiała jednoczyć ludzi i podnosić je na duchu. Umiała kochać Polskę i Ukrainę, o czym zresztą napisała w jednym ze swoich w/w wierszy.
Kilka lat temu pochowała męża. Borykała się z chorobą. Gdy w 2022 r. zaczęła się pełnoskalowa wojna w Ukrainie odmówiła wyjazdu do Polski. Tu mój dom, tu moja Ojczyzna, tu musi ktoś być by pozostał Polski Duch. Tak powiedziała. I żyła dalej dla ludzi, poświęcając czas dla dobrych uczynków, z naręczami których odeszła do Pana 1 lutego 2024 r. Pochowana została w Truskawcu na starym cmentarzu przy ul. Stebnickiej 3 lutego 2024 r.
Teraz jej niema i utworzyła się pustka. Czym ją wypełnić? Kto powiedział że niema ludzi niezastąpionych?
Dla Polaków Truskawca była tym, kim był Adam Chłopek dla Drohobycza i nauczycieli polskich w Ukrainie, kim byl Mirosław Rowicki dla Kuriera Galicyjskiego, kim byli ksiądz kardynał Marjan Jaworski czy Papież Jan Paweł II dla Kościoła Lwowskiego i Powszechnego. To jest była człowiekiem niezastąpionym. I niema na to rady. Więc Pani Halina Zaborowska nazawsze pozostanie w naszych sercach, w naszej pamięci.
Wieczne odpoczywanie racz jej dać, Panie, a światłość wiekuista niechaj jej świeci. Niech odpoczywa w pokoju wiecznym. Amen.
Włodzimierz Kluczak
ТОП коментованих за тиждень